wtorek, 20 marca 2012

Rządy władcy idealnego Machiavellego na tle współczesnych mu Włoch.


Rządy władcy idealnego Machiavellego na tle współczesnych mu Włoch.





przez:

Annę Macha - Aslanidou








Wydział Nauk Społecznych w Katowicach

Katowice 2009




We współczesnych systemach państwowych oraz w sposobie działania korporacji przemysłowych wielokrotnie możemy zauważyć pewien określony sposób działania, który określany jest mianem machiavellizmu. Pojęcie to ma swoje źródło w renesansie, kiedy to pojawił się człowiek o niezwykłej osobowości, wprowadzając swymi poglądami niemały zamęt zarówno w polityce jak i w literaturze politycznej - jego dzieło jednak pt. Książę spotkało się nie tylko z odrzuceniem, lecz również wywołało prawdziwą burzę na forum publicum, której źródłem był potencjalny brak etyki i moralności w dziele Machiavellego. Pomimo jednak tego szczegółu paradoksalnie szybko zyskało sobie sławę. Tak już miało pozostać – bulwersujące, szokujące, niecodzienne nie pozwoliło o sobie zapomnieć. Samym faktem,że istniało już prowokowało. Dzieło florenckiego dyplomaty jednak jest niezwykle złożone i aby je zrozumieć należy wgłębić się w nie. Przede wszystkim jednak należy odrzucić pojęcia moralności i etyczności bo niestety nie znajdują one zastosowania w polityce. Bardziej należałoby się skupić na pojęciu opłacalności czyli posługując się językiem ekonomii na rentowności i skuteczności takiej polityki, przyjrzeć się bilansowi zysków i strat, działać ze sprytem i inteligentnie przewidywać co się może stać. Taką technikę, bojkotowaną z wielką niechęcią przez ludzi, którzy w skrytości byli jego naśladowcami a publicznie się go wypierali, proponuje nam Machiavelli, zwłaszcza, że jego opinia ma swoje odniesienie w historii jak i w ekonomii, co zauważył Antony Jay.
Pisze on:

Państwa i korporacje można zdefiniować niemal dokładnie w taki sam sposób: są to instytucje służące skutecznemu wykorzystywaniu zasobówi sił przez rząd (zarząd), by utrzymać lub zwiększyć bogactwo właścicieli ziemskich oraz zapewnić bezpieczeństwo i zamożność obywateli ( pracowników). 1

Pojawia się zatem niezwykle ciekawy aspekt czy można z korporacji uczynić małe państwo lub z państwa korporację. Gdyby udało nam się wykazać rzeczywiście pewne zbieżności w obu tych przypadkach okazałoby się, że polityka Machiavellego jest wciąż żywa a nie obecna jedynie na kartach dzieł historycznych. Jak postrzegał władzę, gdzie znajdowało się jej źródło?
Książę to pochwała silnej władzy zjednoczonej w rękach jednostki, która niepodzielnie sprawuje rządy. Władzę zaś otrzymuje przez lud. By ją utrzymać musi wciąż być jedyną jednostką odpowiedzialną za wydawanie poleceń. Machiavelli dostrzegał inne systemy polityczne – sam skłaniał sie ku republice, która jednak miała istnieć z domieszką monarchii, arystokracji i politeii czyli władzy ludu, posługując się pojęciami wprowadzonymi w filozofii politycznej już przez Arystotelesa. Podobnie jak florencki dyplomata, tak i jego starożytni poprzednicy za formę idealną państwa uważali taką, która zawierała w sobie owe trzy elementy – wszystkie one mają ze sobą występować w równych proporcjach w ten sposób zapobiegając przejęciu władzy przez jakąkolwiek z grup społecznych.
Problem Machiavellego polegał na tym, iż urodził sie w okresie Odrodzenia, w czasach wolnych umysłów – sam ten fakt niestety nie wystarczył by mógł on prezentować swe poglądy z nadzieją, że zostaną pozytywnie wysłuchane. Sto lat później Tomasz Hobbbes podejmując również walkę z angielskimi władzami uniwersyteckimi poddany będzie restrykcjom, jednak nie tak silnym, jak to było w przypadku Machiavellego, dla którego szansa na wolność przekonań została zamknięta w chwili, gdy źle się zapisał w pamięci wówczas sprawujących rządy we Florencji Medyceuszy. Później lżony, uznany za zdrajcę republiki, gdy otrzymał zlecenie na napisanie “ Historii florenckich” stracił swą ostatnią sposobość przysłużenia sie ukochanej republice. Nigdy o niej nie zapomniał, kiedy pisał dla Medyceuszy nie pisał dla nich. Robił to w nadziei na podźwignięcie podzielonego narodu bowiem do chwili swojej śmierci wierzył uparcie, że siła tkwi w jedności narodu i szczerze był zatroskany o jego losy.
Cofnijmy się jednak w czasie by móc przyjrzeć sie ówczesnej sytuacji politycznej Włoch.
Italia w wiekach średnich zawsze wyróżniała się pewnym złagodzeniem przekonań, które wówczas zalały całą Europę zawsze bardziej niż w innych krajach obecny był w niej duch hellenistyczny – umiłowanie dla antyku przetrwało, pomimo licznych wpływów obecnych wówczas w Italii – np. Plemię germańskie Ostrogotów, które miało swoje państwo we Włoszech. Hołdowało ono jednak znacznie bardziej rzymskim tradycjom – trudnym jest zatem czasem do rozwiązania czy owo państwo było tworem niezależnym, czy może raczej kontynuacją państwa rzymskiego. Granice uległy zatarciu a do tego faktu walnie przyczyniły się zarówno władca germańskiego pochodzenia jak i latyńscy doradcy oraz zachowanie licznych rzymskich urządzeń. Potem przyszło panowanie Justyniania, wpływy rzymskie zostały umocnone. Następnie najazd Longobardów i ogólne stosunki uległy przejściowej i częściowej barbaryzacji. Efekt ten objął tylko część półwyspu przyczyniając się na koniec do całkowitej asymilacji najeźdźców.Oczywiście jak można się było tego spodziewać po tak gruntowym wymieszaniu etnicznym nierealnym okazało się utrzymanie państwa jednolitego pod względem pochodzenia – rzymianie zniknęli.
Zwrot następuje od wieku XI do XIII. Gwałtownie rozwija się gospodarka, przyspieszona przez wyprawy krzyżowe przynosi rowój rzemiosła, handlu oraz manufaktury – tworzy się zatem klasa mieszczańska. Następuje również wzrost znaczenia pieniądza jako środka wymiany handlowej – fakt ten następuje w XIII wieku. Pociąga to za sobą oczywiście wrost znaczenia mieszczaństwa i stopniowe zdobywanie sobie przez tą klasę poczesnego miejsca w hierarchii tamtych czasów. Niezaprzeczalnie zaczyna spadać znaczenie kościoła do tej pory niepodzielnie dzierżącego władzę zarówno nad czynami ludzkimi jak nad ich duszami i umysłami. Miasta nieraz w walce z ich biskupami, częściej w walce z cesarstwem zyskują sobie samodzielność. Niejednokrotnie takie usamodzielnienie się miast nie szło w parze z rozwojem gospodarczym, który pozostawał nieznacznie z tyłu. W strefie wpływów państwa – miasta znajdowali się nie tylko okoliczni chłopi, ale również rycerstwo – szlachta. W odróżnieniu od pozostałych części Europy szlachta włoska staje sie już na przełomie XII – XIII wieku mieszkańcami miast, zajmuje się zajęciami miejskimi. Jako jedyne w Europie miasta – państwa i ich organy są zdolne do nadawania szlachectwa. Państwa – miasta przełomu wieku XII – XIII charakteryzują cnoty mieszczańskie. Rycerstwo traci niezaprzeczalnie w tym czasie na znaczeniu. Poza państwami – miastami na północy występują jeszcze w tamtych czasach drobne państewka o charakterze feudalnym, na terytorium zaś papieskim były one całkiem liczne. Poza tym nie można pominąć tak znacznego tworu samodzielnego jakim było usytuowane w centralnej części półwyspu Państwo Kościelne. Na południu zaś formuje się państwo szybko zlatynizowanych Normandów w którym rządy mają charakter absolutny – niemal niezależne od względów religijnych, racjonalistyczne, realistyczne. Zapowiedź rządów wedle racji stanu. Sytuacja na przestrzeni wieków ulegała licznym wahaniom i wielkorotnie państwa bedące uprzednio wolnymi miastami – państwami przechodziły pod panowanie absolutne zatem min. Modena, Padwa, Mediolan,Bolognia, Florencja, Rzym. Jak później zobaczymy wszystkie wysiłki będzie koncentrował Machiavelli na próbie stworzenia systemu, który byłby w stanie zjednoczyć rozbite Włochy w jedno sprawnie działające państwo. Dopiero wiek XV przyniósł nieznaczną stabilizację polityczną w strukturze Włoch. Na północy Genua, Wenecja, Mediolan, Florencja. W części Środkowej Państwo Kościelne. Na południu państwo Neapolu i Sycylii raz połączonych ze sobą a innym razem rozdzielonych. Dzięki temu iż żadne z tych państw nie cechowała wzmożona przewaga nad innym trwały one w stanie równowagi. Podobną zasadę będzie można zauważyć później podczas obrad Kongresu Wiedeńskiego, kiedy zostały wprowadzone dwie zasady legitymizmu – czyli restauracji dynastii rządzących i równowagi eurpejskiej, która przewidywała, że żadne państwo nie może posiadać przewagi w jakimkolwiek względzie nad innymi - szczególnie oczywiście chodziło o przewagę wojskową. Podobną taktykę zastosowano w państewkach włoskich.
Wiek XV przyniósł ogólną stabilizację stosunków politycznych. Od wieku XIII dało się odczuć również ciągły wzrost poziomu kultury. Schyłek Średniowiecza przygotował dobry grunt pod epokę Odrodzenia. Lata rozdarcia państwa spowodowały nacechowanie myśli politycznej epoki Odrodzenia we Włoszech wyższym duchem narodowościowym niż we Francji, Polsce czy Niemczech, gdzie polityczne wynurzenia miały charakter znacznie bardziej ogólnoludzki, niż to miało miejsce w podzielonych Włoszech.
Florencja tamtych czasów to w szczególności rządy mieszczaństwa, które podporządkowywuje sobie przyległe tereny; miasta, wsie, posiadłości rycerskie i przekształca ich ustrój społeczny dla swoich potrzeb. Przy władzy dokonują się zmiany starego i nowego patrycjatu oraz szerszych mas posiadającego mieszczaństwa. Po wiek XV we Florencji dochodzi do walk wewnętrznych o władzę. Wbrew sytuacji, która powinna osłabić Florencję – jej rozwój nie cierpi na owych walkach – wręcz przeciwnie rozwija się ona bardzo dobrze. Wciąż bogacące sie mieszczaństwo staje sie patronem kutlury, która rozwja się dynamicznie. Nagle pojawiają się dziesiątki nowych nazwisk, które na stałe wpisują się w historę Odrodzenia Włoch zaznaczając jej intelektulne wyniesienie a więc min.: Dante Aligierii, Michał Anioł.
W takiej atmosferze politycznych przemian urodził się Niccolo Machiavelli. Przyszedł na świat w roku, w którym Lorenzo Giuliano de'Medici objęli we Florencji władzę ugruntowaną przez jego dziada. Czasy dominacji domu Medyceuszów w Republice Florenckiej poprzedziło półtora stulecia walk pomiędzy rodami bankierskimi i kupieckimi o wpływy i władzę w niewielkiej Florencji. Rządy w mieście sprawowała oligarchiczna grupa, która wszystkie ważniejsze instytucje obsadzała swoimi stronnikami – zakładało to oczywiście, że wraz ze zmianą orientacji politycznej następowało natychmiastowe zdymisjonowanie jednostek dzierżących władzę. Lorenzo Wspaniały nie posiadał ani tak rozwiniętych finansowych talentów ani też dyplomatycznych, jakie przypisywano jego dziadkowi. Nie zdołał on uniknąć podczas sprawowania rządów buntu – sprzysiężenie Pazzich, jednakże zdławił powstanie i opanował sytuację. Za panowania Lorenzo Florencja zachowała jeszcze zewnętrznie formę republiki pomimo wykształconej już wówczas grupy oligarchicznej noszącej miano stato. Składało się ono z siedemnastu lub dwudziestu członków pochodzących z najznamienitszych rodów. Dzieciństwo i młodość spędził Machiavelli we Florencji pod rządami Piotra de'Medici. Jako dorastający już śledził losy inwazji francuskiej rozpoczętej dnia 17 listopada 1494r., upadku Piotra de' Medici i ustanowienia republiki. Inwazja trwała kilka dni a następnie król Francji Karol VIII wycofał się rezygnując z pierwotnego planu przywrócenia władzy Piotra de' Medici w mieście w zamian rządając kontrybucji oraz osadzając garnizony w Pizie i innych miastach toskańskich. Karol VIII ustąpił wobec zdecydowanego oporu partii republikańskiej. Rodzina Machiavellego to typowy obraz tamtych czasów – godna szacunku stara szlachta toskańska sprawująca z całym oddaniem Ojczyźnie powierzane jej zadania. Wzrastał zatem Machiavelli we Florencji mieszczańskiej - jako mały chłopiec może dziewięcioletni był świadkiem krwawego stłumienia przez Piotra de'Medici spisku Pazzich. Otoczony bogactwem kulturowym czytywał dzieła strarożytnych w języku łacińskim – trudno tu przypuszczać jakoby posiadł znajomość starogreki, choć niewątpliwie umiejętność ta stała się już wówczas sztuką, którą każdy humanista posiadać powienien. Jednakże Machiavelli należał jeszcze do starej szkoły humanistycznej, która największy nacisk kładała zawsze na łacinę. Jak poprzednio jego ojciec tak i Machiavelli teraz przygotowywał sie do kariery urzędniczej. Oczywiście zainteresowanie naukami politycznymi nie było jego głównym przedmiotem badań – były oczywiście jeszcze filozofia oraz literatura – ostatecznie jednak skierował swe zainteresowania na politykę, który to fakt w przyszłości nie miał mu się przysłużyć stając się przyczyną pogrążenia w zapomnieniu, oraz niechęci ludzkiej. Błąd Machiavellego polegał na tym, iż dał się poznać jako człowiek o niezwykłej lotności umysłu – dokładnie i jaskrawo malując wszelkie wady jakie zdołał zauważyć u polityków. Niebywałym jest, iż nawet tego nie pragnąc nieustannie przysparzał sobie wrogów.
Konstanty Grzybowski pisze:

Machiavelli odsłaniał tajniki rządzenia. Pokazywał faktyczne motywy działań władców i faktyczne cele tych działań. Pozbawił te działania metafizycznych i irracjonalnych osłon. Demaskował. Był dla władców niebezpieczny.2

Doświadczenie zawodowe zdobyte podczas wielu misji politycznych kazało mu orientować się w układach politycznych i sposobie sprawowania rządów niezwykle dokładnie. Wiedział jakie przymusy rządzą polityką i jak niejednokrotnie przechytrzyć wroga – obserwował działania licznych przywódców – w tym również okrytego niewątpliwie złą sławą Cesara Borgię. Był on nieślubnym synem hiszpańskiego kardynała Rodriga Borgii, który z czasem stał się papieżem Aleksandrem VI. Kariera Cesara rozpoczęła się w wieku lat siedmiu kiedy to został powołany na rektora Gandii, do godności biskupa Pampeluny został wyniesiony jako piętnastolatek, po trzech latach został kardynałem. Doszło do tego jedynie ponieważ jego ojciec, papież Aleksander VI ominął zakaz posiadania nieślubnych dzieci przez osoby sprawujące urząd kapłański zaprzeczając ojcowstwu, jednakże w tajnej bulli je potwierdził. Cesare nie próżnował. W wieku dwudziestu dwóch lat został oskarżony o zamordowanie brata, chory na syfilis został przez klan Borgiów przeniesiony w stan świecki. Powołany na księcia de Velentinois – stąd bardzo częste wzmianki Machiavellego na temat niejakiego księcia Valentino. Borgia stał się długo wyczekiwanym i wymarzonym prototypem władcy, na który czekał Machiavelli. Pojawia się pytanie: Jak człowiek o tak ułożonych poglądach politycznych mógł widzieć zbawcę państwa i wpaniałego władcę w człowieku, który był bratobójcą i zdrajcą. Dlaczego zdrajcą? Ależ posłał przecież na śmierć swojego przyjaciela, który wypełniał wszystkie jego rozkazy jako jego namiestnik w wyprawach na Romanię. Ów nieszczęśnik nazywał się Remigiusz de Lorque. Na rozkaz Borgii spacyfikował krwawo zdobyte terytoria. Jaką mu za to wyznaczono nagrodę? Cóż... Wystawiono jego rozczłonkowane ciało na publiczny widok na rynku w Cesenie. Borgię charakteryzowała najzwyklejsza przewrotność – nigdy nie dotrzymywał słowa, mordował, grabił, rujnował. Miał niespożyty apetyt i niezdrowe ambicje.Był też porywaczem – porwał szlachciankę Doroteę Caracciolo. Do listy należy jeszcze dopisać morderstwo kochanka a potem też i męża siostry Lukrecji. Czy ktoś taki może stanowić wzór do postępowania dla kogokolwiek? Antony Jay jak już wzmankowaliśmy powyżej uważał, że sprawowanie rządów czy to w państwie czy w korporacji nie ma nic wspólnego z moralnością i etyką a raczej z efektywnością – jeżeli tak to Borgia był niezwykle
“ efektywny”. Jay uważa, że pomimo kontrowersji jakie budzi teoria wyzuta z moralności i etyki, to przecież była to uczciwa próba naukowej analizy i doprawdy nic w tym dziwnego, że wiele ze sposobów przynoszących sukcesy polityczne, nie zasługiwało jednocześnie na uzanie pod względem moralnym.
Antony Jay pisze:

Jedynym przydatnym sposobem analizowania organizacji i ich zarządzania jest traktowanie ich nie jako czegos moralnego, czy niemoralnego, ale po prostu jako zjawiska; poszukiwanie nie dowodów, że przemysł jest szlachetny czy podły, lecz przejawów powodzenia i niepowodzenia, rozwoju i upadku, sprzeczności oraz harmonii oraz sił, które to powodują.3

Spostrzeżenia te nieuchronnie zmierzają do wniosku, że współczesne przedsiębiorstwa działają w zgodzie z pewną swoją własną etyką, która niekoniecznie musi się pokrywać z etyką poszczególnych ich pracowników. Nie znaczy to jednak, że firma, która w jakikolwiek sposób wymusza na swych pracownikach zaświadczanie nieprawdy, czyli zwykłe kłamstwo - nagle obniży swoją rentowność i nieuchronnie będzie zmierzać do upadku.
Machiavelli oczywiście w swoim Księciu wprowadza wiele pozytywnych teorii zarówno dotyczących taktyki militarnej – choć nawiasem mówiąc według Napoleona Bonaparte jego pojęcie o strategii przypominało jak sam to ujął “pojęcie, jakie ma niewidomy o kolorach”. Jednak Bonaparte był jedynym, który przyznawał się do jakichkolwiek związków z filozofią Machiavellego, król pruski Fryderyk II, który zaprzeczał jakoby korzystał z rad dawanych władcom w “ Księciu” namiętnie z pełną konsekwencją stosował się do nich, choć nie przeszkodziło mu to napisać ostrą krytykę owego dzieła zatytułowaną “ Anty - Machiavelli” jeszcze przed objęciem przez niego tronu. Machiavelli stanowił wstydliwy temat od zawsze a w Polsce nie był dodatkowo należycie dobrze rozumiany, co wynikało z faktu nieznajmomości jego biografii i zasad rządzących jego fiozofią. Kontrowersyjność poglądów Machiavellego wypływa również z faktu, iż całą swą twórczość związał w pewnym sensie z osobą idealnego księcia i nie byłoby może w tym niczego złego, gdyby za obiekt swej admiracji nie przyjął jednego z największych złoczyńców jakich stworzył świat. Wśród oczywiście cech szczegónie pozytywnych należy wymienić choćby jego poglądy na temat wojska – rozumiał bardzo dobrze konieczność posiadania reguralnej armii rekrutującej się wyłącznie z obywateli państwa sugerując, iż jedynie tacy żołnierze są w stanie obronić państwo jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo obywatelom.
Ponownie możemy odnaleźć analogię pomiędzy wojskiem najemnym i własnym a zasadami rządzącymi korporacją na przykład. Machiavelli argumentuje, że wojsko najemne pociąga za sobą niekorzystne dla państwa, które się nim posługuje sytuacje. Państwo udzielające nam pomocy wojskowej w obliczu poważniejszych problemów własnych, lub też w sytuacji, gdy chce poszerzyć swoją hegemonię może nas opuścić w najlepszym razie a w najgorszym stać się jednym z najgroźniejszych naszych wrogów. Dlaczego? Gdyż poznając naszą słabość dokładnie wie jak zniszczyć nas. Podobnie w świecie ekonomii – gdy sprzymierzymy się z firmą, która po pewnym czasie zacznie mieć problemy własne związane czy to z produkcją, czy z dostawami, logicznym jest, że ostatecznie problem owej fimy ze zdwojoną siłą uderzy w nas. Zacznie ona szukać rozwiązań by podnieść swoją opłacalność, produkcję i wpływy lekceważąc nasze problemy. Jeśli zaś przyglądając się owemu problemowi z drugiej strony jakiś produkt, który zostanie wyprodukowany za pośrednictwem firmy, która ma nam pomóc będzie opłacalny, odniesie sukces na rynku - to my stajemy się zależni od owej firmy – może bowiem odmówić nam np. pomocy w produkcji. Nie dysponując zaś ani środkami ani narzędziami sami nie będziemy mogli owej produkcji wznowić stając się łatwym łupem.


Wróćmy jednak do Machiavellego. Wojsko własne? Dlaczego nie? Oczywiściwe, ale nie baczy na jeden istotny fakt, że nieopatrznie znaczną część swoich obywateli wysyła właśnie na pewną śmierć. Jakie zatem bezpieczeństwo przewidywane dla obywateli wchodzi tu w grę? Nieświadomie zaistniał paradoks. W ostateczności jednak tak jak produkcja własna jest najlepsza, gdyż firma nie jest zależna od nikogo tak i wojsko własne nigdy nie zostawi nas podczas walki, czy nie ucieknie z placu boju.
W sytuacji, gdy mówimy o podejmowaniu jakichkolwiek działań politycznych przez władcę, to według Machiavellego w tej sytuacji władca powinien się kierować wyłącznie tym, co według niego może przynieść korzyść dla państwa. To zaś czy będzie ono szło w parze z prawdą, etyką i moralnością, czy rozwinie się z nią zdaje się nie mieć tu zasadniczego znaczenia. Stąd “ cel uświęca środki”. Zatem o ile nasze działania prowadzą do konsekwencji pozytywnych dla państwa, przewrotność i kłamstwo ze strony czy to dyrektora w przedsiębiorstwie czy władcy w państwie są jak najbardziej dozwolone. Sam ten fakt zmusza nas do zadania sobie pytania – jakim człowiekiem był Machiavelli? Dlaczego tak niewielką wagę przywiązywał do spraw wiary, moralności i drogi postępowania? A może owo nieskrępowanie wypływała z niezależności od strachu, który tak często paraliżował innych filozofów czyniąc ich w życiu prywatnym bojaźliwymi, zaś fakt ów później często rzutował na ich myśli i dzieła. Tomasz Hobbes często zwykł był o sobie mówić, że “ urodził się jako bliźniak strachu”. Był wcześniakiem – jego matka urodziła go z przerażenia na wieść o zbliżaniu się Wielkiej Armady hiszpańskiej. A Pascal? Wszystkie jego poglądy na ogół sprowadzały się do zachwywania wstrzemięźliwości jeśli chodzi o rozrywki i całkowice zdawał się być przeciwny “ radości życia”. Dlaczego? Bo sam od długiego już czasu był chory i nie znajdował żadnej przyjemności w życiu. Machiaveli uczy nas buntu nie tylko buntu inteletualnego, ale również etycznego. Problem polega jedynie na tym, czy nie posuwa się w owych próbach za daleko – człowiek wciąż jeszcze jest powstrzymywany przez normy etyczne. Ich całkowita utrata na powrót przywróciłaby stan przedpaństwowowści i wzajemnej nienawiści jako że oczywiście “ludzie są z natury źli”. Zarówno Machiavelli jak i Hobbes byli tego zdania. Ten ostatni twierdził, że nasza zła natura nie jest w stanie ulec zmianie – otrzymaliśmy ją w stanie natury, a stan państwowy ma jedynie pomóc w wytłumieniu tych cech. W tym celu wskazane są rządy absolutystyczne, które odbierałyby wolną wolę jednostek do pewnego stopnia wstrzymując je przed samounicestwieniem. U Machiavellego taką wstrzymującą złe skłonności ludzkie jednostką miał stać sie książę, wokół którego nastąpiłoby scentralizowanie uwagi i który sprawowałby władzę niepodzielną. Niestety na wzór cnót książęcych wybrał zgoła niewłaściwą osobę. Podróżując po świecie, przyglądając się rządom niejednego monarchy wybrał najgorzej jak mógł za prototyp władcy rzezimieszka. Najgorsze jest jednak to że wyraża się o nim z pełnym szacunkiem:

Zestawiwszy wszystkie czyny księcia, nie umiałbym go potępić, przeciwnie zdaje mi się, że powinieniem, jak to uczyniłem, stawiać go za wzór do naśladowania tym wszystkim, którzy wznieśli się do władzy dzięki szczęściu i obcemu orężowi.4

Ależ on nie wzniósł się do władzy dzięki szczęściu tylko wpływom jego ojca – sam nie osiągnął niczego dobrego – zszedł na drogę zła i przemocy. Jeśli jednak ocenimy czyny jego nie przez pryzmat etyki a opłacalności, sukcesów i poszerzania swoich wpływów to niewątpliwie był dobrym przywódcą – silnym i opanowanym.
I dalej:

Kto przeto uważa za rzecz niezbędną zabezpieczyć się w swym nowym księstwie przed wrogami, zyskiwać sobie przyjaciół, zwyciężać siłą lub zdradą, wzbudzać zarówno miłość jak strach u ludzi, mieć posłuch i poszanowanie u żołnierzy, gubić tych, którzy mogą lub muszą szkodzić, nadać nową postać dawnym urządzeniom, być surowym a lubianym, wielkodusznym i szczodrobliwym, pozbywać sie niewiernych wojsk, a tworzyć nowe, utrzymywać w przyjaźni królów i książąt, tak aby świadczyli przysługi ze skwapliwością, a szkodzili ze strachem – otóż taki nie znajdzie bardziej żywych przykładów, jak czyny księcia Valentino.5

Mamy tu gotowy podręcznik w wykonaniu Machiavellego jak być cynicznym, wyrachowanym, interesownym, niegodziwym bez poddawania się jakimkolwiek uczuciom wyższym, czyli jak być dobrym i skutecznym władcom. Lis i Lew – przyjaciel i wróg w jednej osobie szatańskiego władcy. Wszystko to w celu zachowania władzy i lekkości w jej sprawowaniu a przy tym również zapewnienia mu sprawnego rozwoju. Taka niegodziwość jaką nam tu serwuje odrodzeniowy polityk obca była największym cywilizacjom starożytnym. Wszytko było wówczas sprawą honoru – dla Machiavellego zaś nie istnieje coś takiego jak honor przynajmniej w kwestii sprawowania przez władcę rządów w państwie. Posługując się językiem współczesnym jest zwolennikiem “wolnej amerykanki” w którym to sporcie wszystkie chwyty są dozwolone. A może polityka to swego rodzaju sport? Dążność do władzy i wielkości niezależnie od środków, które miałyby posłużyć do osiągnięcia takiego celu.
Krzysztof Żaboklicki pisze:

Machiavelli oparł poglądy swoje na temat ustrojów politycznych, stosunków społecznych i praw rozwoju historii na wnikliwej analizie i obserwacji współczesnej mu rzeczywistości rozszerzonej i wzbogaconej studiami nad przeszłością.6

Zatem stworzył mieszankę wybuchową – podróżując po różnych krajach w misjach dyplomatycznych dokładnie przypatrywał się mechanizmom działania tych państw. Pytanie jednak brzmi czy mieszając ze sobą poszczególne tzw. “najlepsze cechy”, które pojedynczo mogą stworzyć pożądany system stworzymy herosa czy potwora?
Machiavelli nawołuje do powracania do starożytnych tradycji państwowych, politycznych. Jest również przekonany, że upadek ducha obywatelskiego, kryzysy w stosunkach politycznych, przewroty państwowe i nietrwałość ustrojów politycznych spowodowane zostały w znacznej mierze odejściem od owych tradycji. Czy może starożytni mówcy, wielcy panowie stanu, myśliciele, filozofowie, teoretycy prawa i inni charakteryzowali się taką niegodziwością jaka nie była obca Borgii? Nie mówimy tu oczywiście o takich szalonych przypadkach jak Neron czy Kaligula, ale przede wszyskim takich jak Marek Aureliusz, Aleksander Wielki, król Leonidas czy Perykles. Czy historia głosi, iż któryś z nich pod pozorem przychylności poddanym zarządził rzeź podobną tej jaką zgotował podczas wypraw na Romanię Cesare Borgia? Czy któryś z nich nie walczył mając za najwyższy cel honor? Walczyli i tworzyli współczesny im świat godnie by bronić bezpieczeństwa ojczyzny, umacniać ją, ale nie można powiedzieć by honorowe zachowanie przeszkodziło im w osiągnięciu powziętych celów. Według Machiavellego wielu błędów dałoby sie uniknąć, gdyby w większym stopniu poświęcać uwagę wydarzeniom przeszłości wyciągając z nich wnioski i ucząc się na nich. Takie pojmowanie sprawy wynika z faktu, iż w mniemaniu Machiavellego historycyzm odgrywa znaczącą rolę. Na podstawie minionych czasów możemy ocenić współczesną nam sytuację i posłużyć się odpowiednimi przykładami rządów poprawnych z przeszłości. Człowiek jako jednostka jest według Machiavellego w stanie wpłynąć na swoje życie – zatem obywatele państwa muszą być w stanie wpłynąć na jego losy.
Krzysztof Żaboklicki pisze:

Rządzące światem prawa, wytyczające kierunek biegu dziejów, nie wykluczają szansy człowieka w kaształtowaniu swego losu. Machiavelli wierzy głęboko w możliwości człowieka w tym zakresie, jego rozum, siły, energię i inteligencję, dzięki którym, jeśli tylko zechce ją wykorzystać, będzie w stanie wykuć swoją przyszłość, ułożyć sobie życie tak i takie stworzyć warunki, by mógł zaspokoić i zrealizować wszystkie swoje potrzeby.7

Człowiek jest w stanie wpływać na swój los i nie może oczekiwać jedynie od Fortuny, iż okaże sie zawsze życzliwa. Mamy również swój rozum, oraz wolną wolę co oczywiście ułatwia nam znacznie stwarzanie sobie trudnych sytuacji oraz czynienia z bliźnich wrogów - jesteśmy w stanie prowadzić wojny, zawierać pokoje a wszystko to stanowi wciąż powtażającą się historię. Dlaczego Machiavelli uważał, że człowiek może zwyciężyć z losem? Dlaczego uważał, że w ogóle z nim walczymy? Na jego pojmowanie tego przedmiotu miał niewątpliwie wpływ rys historyczny Włoch mu współczesnych. Rozbitych na państewka, wciąż walczących i wstrząsanych wojnami. W tym państwie chaosu szukał oazy, ostoi dla swej ukochanej Florencji, w służbie której pozostał aż do śmierci, choć oficjalnie stracił urząd. Okres stabilizacji we Florencji zakończył sie wraz ze śmiercią Wawrzyńca Wspaniałego – potem przyszły krwawe rządy Cerare Borgii i Girolama Savonaroli. Jak współczesny mu polityk mógł się wówczas odnaleźć w państwie wstrząsanym takimi niepokojami? Jak rysować przyszłość pod rządami sadysty i tyrana? Jakie miały być efekty takiego sprawowania władzy? Ale czasy Machiavellego to jednak również rozkwit kultury i sztuki – wyraźna była zatem owa szansa dla jednostki w zmaganiach z losem. Owa epoka artystów uczy nas, że nie tylko orężem i wojskiem, ale również ostrym słowem poety oraz dłutem rzeźbiarza osiąga sie spokój i porządek w państwie. Państwo powstało według Machiavellego dość naturalnym sposobem poprzez rozwój społeczeństw. Florencki filozof uważał, że w chwili gdy osiągniemy stan panowania nad ludźmi będziemy mogli mówić o sprawowaniu faktycznych rządów nad państwem. Mówi on wręcz w swoim dziele Książę, że najlepszą twierdzą dla władcy jest przychylność ludu. Zatem, gdy ją zdobywamy sprawujemy rządy niepodzielenie – nie musimy obawiać się rzeczy gorszej nawet od ataku obcych wojsk, a mianowice gniewu ludu. Niezadowolone społeczeństwo zawsze jest w stanie zniszczyć władcę, jednak ta definicja nie działa w drugą stronę. Oczywiście władca może podjąć kroki zmierzające do przywrócenia “ładu” w państwie, lecz wspólne i zgodne wystąpienie przeciwko władzy może zakończyć się jedynie porażką tej ostatniej. Taki niekorzystny obrót jest możliwy gdyż jak zauważa Machiavelli:

Można bowiem o ludziach w ogóle powiedzieć, że są niewdzięczni, zmienni, kłamliwi, unikający niebezpieczeństw i chciwi zysku.8

Niewdzięczni bo wciąż im jest mało dobroci innych, zmienni, bo za dobro potrafią odpłacić złem, zmieniają zdanie w różnych tematach – np. Kogo wspierać podczas toczącej się wojny( tak się rodzą zdrajcy, ich jednak zmienność wypływa z tchórzostwa i chęci zysku – wszak zwycięzca może dać więcej od pokonanego), kłamliwi, gdyż dobry zysk na ogół nie jest łatwy do osiągnięcia i trzeba naprawdę dobrze “uplastyczniać” prawdę i oszukiwać, żeby otrzymać to do czego zmierzają, unikający niebezpieczeństw? Ależ oczywiście, kto chciałby narażać życie by osiągnąć ów wielce pożądany stan materialnego spełnienia – wszak po jego zdobyciu trzeba się nim cieszyć. Co do chciwości zysku to niepotrzebnie została tu wymieniona – wszak wszystkie powyższe pośrednio do tej ostatniej prowadzą. By ominąć owe ludzkie wady książę musi po części opanować trochę naturę zwięrząt być po trochu lisem i lwem. Lisem by znać się na sidłach i umieć je wyczuć, a lwem by budzić strach wśród wilków. Umiejętności te bardzo ułatwiają sprawowanie władzy w państwie. Oznacza to nic innego jak zdolność dostrzegania spisków, ewentualnych zagrożeń przed wojną, umiejątności wymijania pułapek a także stwarzania atmosfery postrachu wśród potencjalnych wrogów.
Jako jedno z głównych zadań praworządnego państwa stanowiące zarazem punkt główny wynurzeń Machiavellego przedstawiona zostaje osoba księcia – to on określa końcową postać państwa spełniającego wszystkie wymogi obywateli a zatem państwa idealnego bo rzeczywistego. Zasadnicze rady dla księcia mają obejmować swoim zakresem zarówno najlepszy ustrój, który jednak zależny jest od formy sprawowanych rządów, od przewagi grupy politycznej, programu politycznego, rozmieszczenia strategicznego, posłuchu ze strony obywateli.
U machiavellego wszystkie ustroje były poniekąd sprowadzane do dwóch mianowice republiki i jedynowładztwa. Jednak jak wspomniałam już na początku nie pozostawał obojętny na pozostałe systemy polityczne czyli monarchię, arystokrację i demokrację. Niewątpliwie jednak w jego mniemaniu tylko jedyna forma rządów przynosiła największe efekty – republika mieszana zawierająca w sobie wszystkie powyższe formy rządów rozsądnie ze sobą połączne przy utrzymaniu równowagi sił. Jedna ona gwarantuje trwałość ustroju i zabezpiecza powszechną wolność. Fundamentem tak widzianej republiki winny być prawa, dookreślajace całkowicie zakres działalności państwa i przez wszystkich ściśle przestrzegane. Niestety tego typu deklaracje ze strony Machiavellego trzeba zawsze sprowadzać do wspólnego mianownika, który stanowi maksyma “cel uświęca środki”. Gdy bowiem przyjrzymy się powyższej deklaracji rzekomego postępowania zgodnie z prawami stanownionymi, to dowiemy się, że przede wszystkim nie dotyczą one władcy bo przecież działa dla dobra państwa i poddanych, zatem z powyższego nakazu powinien być zwolniony w świele uprawnień jakie nadał mu sam Machiavelli. Niewątpliwie dla Machiavellego największe znaczenie miały czynniki ekonomiczne; nieustanny wzrost bogactwa i bezpieczeństwo własności. Jego fascynacja sprawnością działania starożytnych systemów jest widoczna bardzo wyraźnie w sposobie ujmowania myśli.

[...]dla księcia jest rzeczą konieczną mieć przychylność ludu, bo inaczej braknie mu w nieszczęściu oparcia. Nabis, książę spartański, oparł się atakowi całej Grecji i zwycięskiego wojska rzymskiego i obronił swą ojczyznę i swe państwo; a dla przezwyciężenia niebezpieczeństwa wystarczyło mu jedynie poparcie niewielu obywateli, co nie byłoby dostateczne, gdyby lud był nieprzyjaźnie do niego usposobiony.9

Zatem jedym i niezaprzeczalnie najważniejszym elementem sprawnego funkcjionowania państwa jest pełne utożsamianie się z nim obywateli oraz otrzymywanie od nich poparcia, które - nie wolno nam zapominać książę zdobywa podstępem, gdyż stanowi ono środek do osiągnięcia celu. Tym celem ma być oczywiście dobro państwa, jednak w istocie jest nim władza, potężna bo czerpiąca wiele z jedynowładztwa.
Jan Baszkiewicz komentuje

Są u Machiavellego deklamacje o roli ludu w obronie wolności i o zaletach rządów ludu. Chyba nie należy ich brać dosłowienie. Rozważania nad reformą ustroju Florencji , która miała być modelem dla przyszłej republiki zjednoczonych Włoch, wskazują na teoretyczne raczej prawa najuboższych w republice Machiavellego.10

Ów szumnie zwany lud to w rzeczywistości bogata i średnia burżuazja – tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z tą właściwą napiętnowaną biedą i niepowodzeniem, często zwaną na kartach innych książek “ motłochem” grupą “niesprawującą” władzę. Machiavelli po prostu uprawiał zręczną propagandę tak jak to się dzieje w dzisiejszym świecie polityki niezwykle często. Tak więc utopia rządów machiavellowskich nieodparcie wiedzie nas do państwa w którym obywatele są sobie równi, ale nie są, nie występują dysproparcje stanowe, ale występują, nie rządzą bogaci, ale rządzą. Jego słowo lud posiada “ podwójne dno” jest “ koniem trojańskim” skrywającym prawdziwe zapatrywania polityczne. Nie ma chyba w filozofii polityki drugiej takiej jednostki,która z większym spokojem przyznawałaby, że rządy i polityka nie koniecznie muszą być moralne i etyczne.
Kim zatem jest ów książę?
Bez zbędnych oporów można mu przyznać miano dyktatora. Jak postrzegali go inni filozofowie? Spinoza, oraz Rousseau twierdzili, że jest to przedstawienie zagrożeń jakie stoją przed ludzkością, a może pointa nie jest aż tak skomplikowana? Może faktem niezaprzeczalnym jest, że “Księcia” pisał fanatyk władzy dyktatorskiej, mistrz propagandy. Może rzeczywiście stanowił niebezpieczeństwo dla państwa? Wiele jego poglądów wywołuje gruntowny sprzeciw etycznomoralny. Rzeczywiście polityka jego nie jest pozbawiona przebiegłości ale posiada i pewnien wyraźny rys bezwzlędności w działaniu, która nazbyt przypomina nam szalonych władców, którzy byli w stanie przysłużyć się jedynie negatywnie państwu. Z całą pewnością Książę nie może stanowić próby przypodobania się wówczas panującym we Florencji Medyceuszom. Mógł raczej im zagrozić jeżeli faktycznie trafiłby do przekonania ludziom mu współczesnym. Czytając Księcia oraz liczne komentarze, które zostały napisane do owego dzieła człowiek nabiera przekonania, że Machiavelli jest zręcznym aktorem, bowiem pod pozorami zupełnie niewinnymi skrywa broń mogącą zniczszyć nie tylko zło ale i dobro. Zło czyli destabilizację państwową oraz ekonomiczną, ale może też zniszczyć rzecz o wiele cenniejszą – moralność. Ale czy jest jakakolwiek inna broń zdolna pokonać słabość państwa i jego chylenie się ku ruinie, niż zręczny aktor manewrujący na polu możliwości jakie daje wolność i nieskrempowanie etyczno – moralne?
Czyżby uczciwość i moralność oraz wiara w dobro wyszły z mody? A może nigdy nie istniały? Ależ nie – istaniały – zginęły jednak zdaniem Machiavellego ponieważ przyczyniła się walnie do tego natura człowieka, który przecież jako jednostka, której obce jest dobro i sama dobra nigdy nie jest, nie potrafiła owych zasad kultywować. Daje nam zatem, poczuwając się w obowiązku do tego, Machiavelli lekcję bolesną jak obchodzić się z człowiekiem, który za nic ma dobrą wiarę i uczciwość pokazując nowe oblicze jednostki nie związanej ani honorem ani wartościami moralnymi.
Należałoby się zastanowić jak ludzkość pozbawiona wszelkiego dobra i łagodności może stworzyć we współczesnym świecie pozytywne dzieło i jak w ogóle jest w stanie współtworzyć coś wspólnie? Wszak wrodzona aspołeczność powinna wywoływać zasadnicze trudności nie tylko w nawiązywaniu wzajemnych kontaktów, ale również we współtworzeniu czegokolwiek. Nie rozpaczajmy jednak może właśnie ten wstrząs jaki stał się naszym udziałem poprzez fiozofię działań politycznych w myśli Machiavellego, może on właśnie przybliży nam naturę sukcesu państwa i społecznego jego współtworzenia.





















Bibliografia:

1.Burckhard J. “ Kultura odrodzenia we Włoszech”; Wydawnictwo Czytelnik 1965 r.
2.Machiavelli N. “ Książę”; przeł. Nanke Cz. Wydawnictwo ALFA 1999 r.
3.Machiavelli N. “ Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza” ; Unia Wydawnicza VERUM, Warszawa 1972 r.
4.Riklin Al. ; “ Niccolo Machiavellego nauka o rządzeniu” ; tłum. Olszewski Henryk; Wydawnictwo poznańskie, Poznań 2000 r.
5.Machiavelli N. “ Wybór pism” , oprac. Żaboklicki Krzysztof ,Państwowy Instytut Wydawniczy
6.Baszkiewicz J., Ryszka F. ; “ Historia doktryn politycznych i prawnych” ; Państwowe Wydawnictwo Naukowe; Warszawa1973 r.
7.Jay Antoni; “ Machiavelli i zarządzanie”
8.Średzińska Aneta , “Polityka a moralność według Machiavellego” ; źródło: internet
9.Wojciech Rudny; “Renesans Machiawellizmu”; żródło: internet, portal: Racjonalista
10.Jay Anthony, “Machiavelli i zarządzanie. Autorytet i władza w przedsiębiorstwie”, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1996r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...